Kiedyś powiedziałam „Nie będę mieć żadnej rzeczy z Kalenji.”
Jednak nigdy nie mów nigdy..
Od samych początków mojego biegania inwestowałam w lepsze rzeczy, bo wiem, że dobra jakość daje lepszy komfort.
Czytaj : w zwykłym T-shirt’cie trenuje się mniej komfortowo niż w profesjonalnej bluzce do biegania.
Jednak, gdy dostałam propozycję testowania kilku rzeczy Kalenji z kolekcji jesień/zima 2015 zgodziłam się.
Zapewniono mnie, że rzeczy będą najlepszej jakości ponieważ firma Kalenji wprowadza serię Kiprun, która dorównuje rzeczą znanych marek, jakość taka sama, a cena mniejsza..
Pierwsze wrażenie, gdy zaczęłam przymierzać rzeczy ? Bardzo pozytywne.
Naprawdę szczerze mówiąc jakość rzeczy jest na bardzo wysokim poziomie.
Nie spodziewałabym się tego. Jestem pozytywnie zaskoczona.
Nie będę robić wpisu z poszczególnymi produktami. Opiszę kilka produktów w skrócie.
Pod żadnym względem nie jest to wpis sponsorowany w jakikolwiek sposób.
Zawsze polecam to co dobre i nigdy nie polecę żadnego shit’u. 🙂
Bluza która skradła moje serce – miętóweczka :


Kocham mięte! 🙂 Ta bluza sprawiła, że za każdym razem gdy w niej trenuje calusieńki trening się uśmiecham! 🙂
Poza tym bluza jest strasznie miła w dotyku, ma super materiał ja się w niej po prostu zakochałam. 🙂
Dokładna nazwa : Kurtka z kapturem do biegania ELIO. Cena 99,99 zł
Drugim produktem, który uwielbiam są Leginsy ELIOPLAY
Komfort treningu jest super!! Są strasznie miękkie i milutkie w dotyku!
Idealne na zimowe treningi – bardzo ciepłe. Dodatkowo mają z przodu super kieszonkę, w której chowam klucze:)
Naprawdę jakość jest genialna w porównaniu do ceny, a cena to jedyne 79, 99 zł.
Za leginsy jest to bardzo niska cena, każda biegaczka która je ma musi być z nich zadowolona, no musi! 🙂

Następnym produktem jest Bluza do biegania EVOLUTIV
Szczerze? Nie podoba mi się ta bluza wizualnie.
Jednak wygląd nie świadczy o jakości. Dlaczego?
Wzięłam ją na zawody i się pozytywnie zaskoczyłam. Bluza jest bardzo wygodna, dosyć uniwersalna, ponieważ można ją rozpiąć, gdyby było nam za ciepło. Jest dosyć nowocześnie i ciekawie zaprojektowana. Pomimo tego, że wygląd mi się nie podoba to bluza zrobiła na mnie wrażenie. Jeśli chodzi o wygląd to po biegu mój biegacz powiedział ” Ale super wyglądasz w tych rzeczach, tak profesjonalnie, wszyscy się na Ciebie patrzyli, gdy wbiegałaś na metę. Taką ładną mam biegaczkę. :)” Hmm.. 🙂 🙂


Nie mam chyba zdjęcia w tej bluzie :O
Regularna cena bluzy 129,99 zł.
Kolejny produkt – opaska do biegania Kalenji.
Nienawidzę opasek! Tak, tak, bardzo ich nie lubię, nieładnie w nich wyglądam i w ogóle są blee. 😉
Jednak, gdy dostałam dwie opaski o obłędnych kolorach stwierdziłam, a co mi szkodzi, przetestuję!
I tak sie zaczęło moje bieganie z opaski. To właśnie te opaski z Kalenji przekonały mnie do biegania w opaskach.
W czapce zazwyczaj jest mi za gorąco, także opaska jest świetną alternatywą!
Opaski Kalenji sa bardzo miłe w dotyku, ciepłe i mają super kolory! 🙂
Natomiast cena to jedyne 14,99 zł także malutko 🙂



Ciekawym produktem jest Kurtka KIPRUN RAIN jej cena jest jak na rzeczy z Decathlonu dosyć wysoka – 299, 99zł.
Jednak kurtka wygląda dosyć porządnie. Jest zrobiona z grubszego materiału, który próbuje nas przekonać, że podczas solidnego deszczu kurtka nie przemoknie. Nie miałam okazji testować jej jeszcze w takich warunkach jednak jakość, gdy mam ją w dłoniach jest dosyć przekonująca. Biegałam w niej przy mniejszym deszczu i nie przemokła. Bardzo ciekawa jest funkcja kieszeni, na początku nie wiedziałam o co z nimi chodzi, a to są zwyczajnie dodatkowe wentylatory! Pomagają zniwelować efekt „parowania”.
Także produkt jest godny zainteresowania.

Pewnie większość z Was już ma kupione ubrania na zimowe treningi i trenuje. 🙂
Jednak napisałam ten post z myślą o Was, jeśli chcecie w przyszłym sezonie kupić dobry jakościowo biegowy ciuch na zimę, w dobrej cenie, zajrzyjcie do Decathlonu. Myślę, że seria Kiprun zaskoczy nas również pozytywnie. Jestem ciekawa, czy zaskoczy nas też na sezon wiosna/lato? 😀
Natomiast jako ciekawostkę powiem Wam jeszcze, że mam super buty do biegania w górach!
Jeszcze nie miały swojego górskiego debiutu, ale czuję na sercu, że sprawdzą się super i znowu zakocham się w takim drobiagu. 🙂
Co zrobić buty uwielbiam najbardziej. 🙂 Gdy je przetestuje – obiecuję, że zrobię wpis. Tak, tak, zawsze mówiłam nigdy nie będę biegać w butach Kalenji.. Historia lubi się powtarzać. Nigdy nie mów nigdy!! 🙂

Fot. Piszę światłem